Wszystko zaczyna się w głowie. Od pomysłu, przez własny projekt (włącznie z tym wyrysowanym na strzępku papieru na jednej z tych nudniejszych lekcji..) do upragnionej realizacji własnej wizji!!
Tak było i u mnie!
Nieużytkowany pokój, pomysł i trochę ciężkiej pracy to najlepszy przepis na sukces! Dziś nie żałuję, ani jednej godziny poświęconych na remont, ani jednej pary spodni, które umazałam malując ściany oraz ani jednej kropli potu na moim czole.

CZYM SIĘ KIEROWAĆ?
Po pierwsze przestrzenią, którą możemy zagospodarować. Po drugie światłem, które przez okna będzie wpadać do naszego pokoju oraz rozmieszczenie sztucznych źródeł oświetlenia.
Co jest dla mnie ważne? Zdecydowanie kolorystyka. Biały pokój to moim zdaniem strzał w dziesiątkę, a co tam .... nawet w jedenastkę! Kolor ten odbija światło, przez co pokój jest lepiej doświetlony, a co najważniejsze optycznie powiększa pomieszczenie!

Moim przepisem na pokój z marzeń jest minimalizm. Nie ma co niepotrzebnie zagracać przestrzeni!;)